Len – źródło wartościowych składników. Nasiona lnu, zwane siemieniem lnianym oraz wytłaczany z nich na zimno olej lniany zawierają wiele cennych dla naszego zdrowia składników: 40% tłuszczów (w tym szczególnie korzystne dla zdrowia nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6) 30% błonnika pokarmowego. 20% białka. 3-8% małgorzata strzałkowska wiersze o warzywach tekst; nauczycielom - słowa do piosenki; ziyo magiczne slowa; Mig - Wymarzona' zawsze będzie tak; honorata skarbek piosenki lalowe; lovesong onar; Jak to z lnem było; enrique hero; david bowie let's dance; więcej An edition of Jak to ze lnem było (1951) Jak to ze lnem było by Maria Konopnicka. 0 Ratings 0 Want to read; 0 Currently reading; 0 Have read; Not in Library. 网上拍卖 ⭐ KONOPNICKA M. - Jak to ze lnem było. Ilustrował Bogdan Zieleniec. ⭐ 互联网实时竞价 访问 查看价格 🔷 Lictyuj w OneBid Jak to ze lnem było - RECENZJE. Lektura dla klasy II, opowiada o tym, jak zaczęto uprawiać len i tkać płótno.Opowieść o królu, który bardzo pragnął, aby jego kraj był bardzo bogaty Liczba stron książki odnosi się do liczby fizycznych kartek, na których znajduje się tekst lub obrazy w książce. Oznacza to, że jeśli książka Legendy polskie. Lech, Czech i Rus i inne historie ma 32 stron, może mieć około 16 kartek, z których każda może mieć drukowany dwustronnie tekst lub obrazy. Liczba stron w książce jest . Dawno temu żył sobie król, który władał wielkim, choć ubogim królestwem. Król miał tylko jedno pragnienie - było nim złoto. Doradcy namawiali go, aby sprzedawał więcej zboża, ale władca wiedział, że wtedy w królestwie zapanuje głód. Inni doradzali, aby sprzedał bydło, ale i tutaj pojawiał się problem braku jedzenia dla poddanych. Król często objeżdżał swe królestwo na koniu, przyglądając się pracującym ludziom i zastanawiając się, skąd wziąć upragnione złoto. Podczas jednej z takich wypraw spotkał na drodze starca z długą, siwą brodą i szarym woreczkiem w ręku. - Co tam niesiesz, dobry człowieku? - zapytał zaciekawiony. - Panie, w tym woreczku jest bogactwo dla twego ludu - odparł staruszek, podając królowi woreczek. - To tylko zwykłe ziarno - powiedział zawiedziony król, zaglądając do środka. - Panie, posiej to ziarno tak jak zboże, a wkrótce wyrośnie z niego złoto. Król patrzył za odchodzącym starcem, nie mogąc uwierzyć w jego słowa. Ale postanowił spróbować. Otrzymane ziarna zasiał na najbardziej żyznej ziemi i wkrótce pojawiły się zielone łodyżki. Ludzie zerkali na pole z zawodem, ale król był cierpliwy. Gdy całe pole pokryło się niebieskimi kwiatuszkami, król zaczął się martwić. Żółte kwiaty mogłyby świadczyć o złocie zawartym w płatkach, ale niebieskie? Gdy pewnego wieczora poszedł na pole, zobaczył, że zamiast kwiatuszków pojawiły się małe, szare kuleczki. Uradowany chwycił je w dłoń, pewny, że znajdzie w nich złoto. Lecz gdy rozkruszył je w palcach, wysypały się tylko ziarenka, takie same jak te, które dał mu siwobrody starzec. Rozwścieczony król kazał wyrwać łodygi i wrzucić do fosy. A potem wrzucić do wody jeszcze kamienie, żeby nic nie wypłynęło na wierzch i nie przypominało mu, jak został oszukany. Rozkazał też odnaleźć staruszka, od którego dostał ziarno. Wkrótce starzec sam pojawił się w królestwie i został wtrącony do lochu. Po jakimś czasie wszyscy zapomnieli o roślinach i o staruszku. Tylko córka jednego ze strażników, Rózia, codziennie w tajemnicy przynosiła mu jedzenie. Często też siadała przy nim i przędła, słuchając jego opowieści. Gdy nadeszło lato, nastała wielka wiele małych rzeczek, a wraz z nimi zamkowa fosa. Gdy król zobaczył łodygi leżące na dnie, znów wpadł we wściekłość. Rozkazał je wyciągnąć i obtłuc kijami, a to co z nich zostanie zanieść do staruszka, na dowód jego oszustwa. - Oto twoje złoto, starcze! - szydzili strażnicy, rzucając mu pod nogi białe włókna. Ale on tylko je zgarnął i zaczął powoli przeczesywać palcami. Czesał je tak długo, aż stały się białe i miękkie w dotyku. Kiedy Rózia przyniosła mu jedzenie, podał jej włókna. - Róziu, weź je i zacznij prząść tak jak wełnę. Potem utkaj z tego tkaninę i wybiel ją na słońcu. Rózię zdziwiła prośba staruszka, ale zrobiła to o co prosił. Utkała tkaninę miękką i gładką jak jedwab. A potem wyniosła ją na trawę i rozłożyła na słońcu. Wkrótce tkanina zaczęła lśnić niczym śnieg. Wtedy Rózia zwinęła ją i zaniosła staruszkowi. Ledwie zdążyła ją oddać, gdy przyszli strażnicy: - Królewska córka wychodzi za mąż, więc z łaski króla możesz prosić o co zechcesz. - Dobrze - powiedział staruszek. - Chciałbym podarować królewnie prezent. Zaprowadzono go zatem przed oblicze króla. - Cóż to za podarunek dla mojej córki? - zapytał władca. - Oto co powstało z roślin, którymi tak wzgardziłeś. Dobrze zrobiłeś, każąc je namoczyć. Tak samo było z wysuszeniem i obiciem kijami, bo do włókien trzeba się dostać. Szkoda tylko, że to wszystko działo się przez twoją wściekłość, panie - powiedział staruszek, rozwijając białe płótno. - Bo oto i twoje złoto. - Nigdy nie widziałem tak szlachetnej tkaniny - odparł król, zachwycony miękkością materiału. - Wybacz mi, że nie doceniłem twego daru. Zostań na moim dworze, zamieszkaj w moim zamku. - Panie, nie dla mnie życie dworzanina - uśmiechnął się staruszek. - Wolę wędrować po twoim królestwie i uczyć ludzi, w jaki sposób uprawiać len. Film na YouTube: Jak to ze lnem było hildahaszDokumenty32 655Odsłony2 738 187Obserwuję1 993Rozmiar GBIlość pobrań2 081 863Konopnicka Maria - Jak to ze lnem byłoDodano: 3 lata temuR E K L A M AInformacje o dokumencieDodano: 3 lata temuRozmiar : MBRozszerzenie:PDF Lekcja biblioteczna została przygotowana z myślą o dzieciach klas II- III. W trakcie zajęć uczniowie poznają utwór Marii Konopnickiej pt. “Jak to ze lnem było” prezentowany przy pomocy teatrzyku Kamishibai. Zdobywają wiadomości na temat lnu jako rośliny ważnej w życiu i kulturze człowieka, poznają poszczególne etapy produkcji i obróbki rośliny. Cele: Rozwijanie zainteresowań etnografią i kulturą ludową/regionalną Promowanie czytelnictwa wśród dzieci w wieku Stosowanie teatrzyku kamishibai jako alternatywnej formy czytania, która umożliwia jeszcze większe pobudzanie wyobraźni dzieci. Rozumienie znaczenia roślin w życiu człowieka. Opisywanie poszczególnych etapów produkcji i obróbki lnu. Zapoznanie z historią powstania płótna lnianego. Zajęcia odbywać się będą od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-15:00. Koordynator: Ewa Harasimik, Alicja Juszkiewicz; mail: @ @ ; tel. 85 7327323 wew. 131 Opis Jak to ze lnem było należy - obok Smoka wawelskiego, Szewczyka Dratewki, Pana Twardowskiego czy Bazyliszka - do ścisłego kanonu polskich bajek. Utwór powstał na motywach wątków baśniowych, sięgających początków uprawy lnu na ziemiach polskich w okresie rozkwitu Biskupina. Maria Konopnicka nadała tradycyjnej opowieści koloryt pasjonującej literackiej bajki, a równocześnie pogłębiła zawarte w niej przesłanie pozytywistyczne i moralne. Od pierwszego wydania w 1902 roku bajka stała się ulubioną lekturą polskich dzieci i wpisała się do klasyki literatury dziecięcej. Urocze ilustracje Jarosława Żukowskiego nadają bajce magnetyzującego ciepła i czynią ją niezwykle bliską dzisiejszym czytelnikom. Lektura dla klasy II Szczegóły Tytuł Jak to ze lnem było Inne propozycje autorów - Konopnicka Maria Podobne z kategorii - Książki Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem Jak to ze lnem byłoW niniejszej publikacji zachowano oryginalną © 1892, 2022 SAGA EgmontZdjęcie na okładce: ShutterstockWszystkie prawa zastrzeżoneISBN: 97887280552981. Wydanie w formie e-bookaFormat: EPUB książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona TO ZE LNEM BYŁO. BAJKA. Kiedy Julisia czystą koszulkę bierze, zawsze starą Pawłowę pod brodę głaszcze i mówi:— Moja Pawłowa! Moja złociutka! powiedzcie-no mi, jak to z tym lnem było?Julisia wie dobrze, jak to było, ale niezmiernie lubi słuchać, jak jej Pawłowa ową historyę o lnie opowiada i dlatego tak się starej niani swojej niania radaby z panienką przegwarzyć dzień cały, uśmiecha się jednak i mówi:— Ej, panienko-serce! A czyto raz już powiadałam o tem?Ale Julisia znów w prośby:— Moja nianiusiu! moja złota! moja kochana! tylko ten raz Pawłowa podpiera spracowaną ręką twarz wyschłą, zwiędłą, kiwa przez chwilę głową w czerwonej kwiecistej chuście i tak mówi:Był raz król taki, co miał wielkie królestwo, wszelkiego dobra i bogactwa pełne, tylko że w niem złota nie było.

jak to z lnem było tekst